Jerzy Plutowicz „Krąg”

Wyobraźnia jest zakorzeniona w otchłani pamięci. Ocalić od zapomnienia – jak napisał Mag Gałczyński. Co jest godne ocalenia? Przede wszystkim rzeczy-ludzkie, miłości, młodości, odchodzenia ku krainom śmierci – poddane nieuchronnemu przemijaniu - biegowi Czasu – od rejonów przeszłości, poprzez ostrze, oka-mgnienie teraźniejszości, ku wykuwanej, a niezbadanej, w istocie trudnej do przewidzenia przyszłości. Przyszłości nie-wiary-godnej. 

(fragment książki)

 


 

Wiersze z tomu:

 

33. Obraz świata

 

Budzi cię łopot skrzydeł, a może łopot bandaża

na wietrze. Czas jest kroplą rtęci. Ta kobieta

 

podnosi z podłogi odłamek lustra, a może odłamek

lodu z miednicy, którą podstawiłeś nocą pod

 

przeciekający strop. Podnosi srebrną igłę, czarną

nić nawija na palec - nić do zszywania rany. Gdybyś

 

zapytał szeptem, by nie wywołać echa, nie zdmuchnąć

pochodni, która rzuca dwa cienie. Ta kobieta odpowie

 

tańcem – na tle obrazu świata. Żeby utrwalić twój sen.  

 

 

55. Kosmos

 

W starym domu wywlekasz spod kredensu

kryształową kulę, notes z martwymi adresami,

 

grzebień bez zębów, na którym w dzieciństwie

zagrałeś hymn państwa; gwóźdź do trumny.

 

Pierścień jest kręgiem rzeczywistości. Przeżyj

to jeszcze raz. Zatrzaśnij drzwi, ustąp miejsce,

 

oprzyj się o moje ciało. Powtórz słowa, głośno,

żebym usłyszał: lustro, zastygła błyskawica,

 

ścieżka do ogrodu. Noc. Kruchy sierp księżyca.

Oko, które widzi przez ścianę, przecina rdzeń

 

rzeczy. Snu roślina czy pajęcza sieć? Idealna

kula, która obraca się w absolutnej próżni.