16.07.2021, godz. 18:00 – spotkanie z poetami i promocja nowych tomów wierszy wydanych w tym roku przez IM: PIOTR GAJDA „Wiązania wodorowe – wybór wierszy z lat 2008 – 2020”, PAWEŁ LEKSZYCKI „Wszystko, czego dziś dotkniesz”, MACIEJ MELECKI „Druzgi”.

Prowadzenie: Krzysztof Siwczyk

O tomach:

”W szufladach ciasno, w szafach ciemno” pisze w incipicie wiersza ”Pustostan” Piotr Gajda, diagnozując swój bogaty dorobek poetycki. „Wiązania wodorowe” faktycznie łączą wiersze Gajdy w jeden, konsekwentny poemat, mieszczący w sobie różnorakie idiosynkrazje i niejednokrotnie zachwyty tego, który ma odwagę spojrzeć w głąb pustego stanu świata, któremu poezja potrafi stawić opór, ale też przydać onirycznego sensu pod nieobecność sensu realnego. Język śni tu czarną jawę.   

Krzysztof Siwczyk

 

Czy można pisać wiersze po bardzo długiej przerwie? Czy można pisać wiersze na długiej przerwie? Tak różnie postawione pytania można sobie zadać już przy pierwszej lekturze, przy drugim śniadaniu połączonym z analizą nowego tomu Pawła Lekszyckiego zatytułowanego Wszystko, czego dziś dotkniesz.(…) Wiersze wydają się pisane ukradkiem, w konspiracji, gdzieś pomiędzy lekcjami a obowiązkami wicedyrektora szkoły podstawowej, układane są fabularnie z taką samą czułością, jaką znamy z wierszy przygodowych i dokumentalnych, z nieznanymi wcześniej: intymnością i nieśmiałością przykrywanymi gorzkim żalem. (…) Czy będziesz potrafił się wzruszyć, kiedy się dowiesz, kto stoi za tymi wierszami, kto władał tą ręką, która je pisała, dokąd wędrowały tuż po zapisaniu, kto je pierwszy czytał i wzruszony wyrzucał do kosza na maile, żeby zatrzeć ślady? To pytanie postawione czytelnikowi w wierszu pt. Czytelnik nie może spotkać się z milczeniem, bo wszystko jest oczywiste, a wiersze Lekszyckiego dotykają dotkliwie jak cios otrzymany w sam splot (nierealnych marzeń), po którym wydobywa się tylko skowyt wiersza.   

Dariusz Pado "Cios w splot" (fragment)

 

W Druzgach mamy do czynienia z ewokacją spiętrzonego procesu "pracy żałoby", rwącego w swej dotkliwości poczucia bezpowrotnej utraty - stygmatyzującej psychiczny oraz mentalny wymiar odbioru wzajemnie przenikających się uwikłań w nachodzące na siebie kwestie, problematyzujące jakiekolwiek objawy narastającego rozpadu i zniszczalności świata zewnętrznego. Każdy wiersze z tego tomu – pomyślany jako swoista matryca klepsydry - stanowi nieustannie zawiązujący się wir semantycznych dopustów, które wyłaniając się z porowatej i mocno szczeliniastej rzeczywistości, powstają na skutek permanentnych kolizji, prędkich przetasowań oraz nagłych kontrplanów: myśli, podglądów, emocji, przywidzeń, powidoków oraz realnych ujęć. Wszystko to składa się, jako budulec, na tytułowe Druzgi - owe resztki pozostałe po katastrofie wszelkich stabilnych miar, zapośredniczonych w zwodniczy sposób w percepcyjnym przepływie, a stanowiących już tylko rozpękane łożyska dla semantycznych oznajmień, ujętych w metaforodnym kodzie - które będą uchodziły w warstwie semantycznej za główne elementy niekończącego się labiryntu mnożących się ontologicznych zagadek, stanowiących przeciwciała wobec dyktatu dosłowności - fetyszyzującego dominantę faktu.   

(od Wydawcy)